Santiago

Madź

Santiago w schronisku przebywa od 15 grudnia 2010r. Został zabrany z ulicy Kołobrzeskiej. Jest jeszcze młody, ma dopiero 2 lata. Bardzo przyjacielski w stosunku do ludzi i innych kotów. Jest wykastrowany i zaszczepiony. Jego numer ewidencyjny to 5270/10.

homerka

O dał się sfotografować, a mi się nie udało. Puchate cudo z niego Very Happy

Może teraz ktoś go zobaczy Smile

natalia993

mirka_t · Wysłany: Wto 11:31, 29 Mar 2011 Temat postu:

Nazwałam go Chudy, bo był chudy. Teraz waży 3,6kg a przybrał na wadze o 1,1kg.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

homerka · Wysłany: Wto 16:14, 29 Mar 2011 Temat postu:

Wygląda pięknie na tym drapaku Smile

K@mil@ · Wysłany: Wto 16:52, 29 Mar 2011 Temat postu:

Rozumiem, że on jest w DT, tak?
Czy to już dom na stałe? Wink

Kornelia · Wysłany: Wto 18:14, 29 Mar 2011 Temat postu:

Santiago jest w tak zwanym domu tymczasowym, pośród 40 innych kotów. Umieszczenie go w dziale "Znalazły kochający dom" jest odbieraniem temu kotu szansy na rzeczywisty dom stały.
Oto co pisze na innym forum o szukaniu mu stałego domu jego tymczasowa opiekunka: "poczeka zapewne jeszcze długo".

Proszę ponownie przenieść tego kota do działu kotów do adopcji dając mu tym samym szansę na znalezienie prawdziwego domu.

K@mil@ · Wysłany: Wto 18:24, 29 Mar 2011 Temat postu:

Dlatego też pytam Mirkę, czy on nadal szuka domu.

W schronisku, kiedy pytałam o niego, powiedziano mi, że znalazł dom. Nie mogłam wiedzieć, że to był DT.

Przenoszę do odpowiedniego działu Wink

Kornelia · Wysłany: Wto 18:26, 29 Mar 2011 Temat postu:

Dziękuję za szybką reakcję. To piękny kocurek. Warto go wypromować. Smile

mirka_t · Wysłany: Wto 23:22, 29 Mar 2011 Temat postu:

K@mil@ przepraszam, że nie odpisałam, ale nie dotarły do mnie powiadomienia. Zapewne to wina Kornelia, która przywlokła się tu z forum.miau.pl.

Chudy nie jest jeszcze w kondycji, która kwalifikuje go do adopcji. No chyba, że do sprawdzonego domu.

Kornelia · Wysłany: Czw 17:49, 31 Mar 2011 Temat postu:

A co konkretnie kocurkowi dolega, jaka jest diagnoza lekarza weterynarii i kiedy ewentualnie byłby do adopcji?

mirka_t

Chudy zasiedział się trochę u mnie i zdecydowanie nie jest już chudym kotem.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Waży obecnie około 5,5kg a do tej wagi doszedł bez leków i specjalistycznej karmy. Unormował się jego stolec a jada RC Persian, Josere SensiCat i raz dziennie dostaje mokrą Animonde Carny.

Bardzo przydałby się dla niego nowy, dobry dom.

rasowa2410

Aż dziwne, że taki wspaniały kot jeszcze nie adoptowany...

mirka_t

Dobrych domów dla kotów jest coraz mniej. Te, które zgłosiły się w tym roku wybrały inne koty, ale mam nadzieję, że i Chudemu się wreszcie poszczęści. Być może dzisiaj odwiedzi mnie pan, który był zainteresowany adopcją innego kota ode mnie, ale Chudy w tym wypadku byłby lepszym wyborem. Wszystko zależy od tego, co ten pan może zaoferować kotu i czy wyrazi zgodę abym osobiście sprawdziła oferowane warunki.

mirka_t

Chudy nadal do wzięcia. Zamiast niego mój dom opuści jutro inny kot. Gdyby w tym domu nie było 5 letniego dziecka to zostałby wybrany właśnie Chudy.