Saper

Danka

Saper był ze mną na pokazie szkolenia w bydgoskim ZOO. Bardzo ładnie skupiał się i wykonywał komendy... Nadmiar węchowo-wizualnych bodźców Very Happy

spowodował, że Saperek obszczekał zebrę, ale dał się ładnie odwołać. Większym problemem był stosunek do ludzi, emocje związane z tym spacerem powodowały, że pies szczekał również na przechodzących ludzi. Natomiast gdy dzieci chciały go pogłaskać wycofywał się niechętny do kontaktów. Wszystkie te rzeczy da się z nim wypracować, jednak trzeba powiedzieć, że "wylewny" do człowieka to on nigdy nie będzie i na pewno pewna nieufność do obcych mu pozostanie. Pies jednego pana (rodziny) można powiedzieć. Z Saperkiem pracować będzie teraz Dominika.

Danka

Mimo, że nie pracuję już z Saperkiem, byliśmy razem na osiedlowym festynie na Okolu. Było bardzo dużo ludzi i dodatkowo hałasy i głośna muzyka ze sceny. Saper dał radę

, bardzo ładnie się skupiał podczas ćwiczeń i spaceru pomiędzy ludźmi. Fakt, że nie lubi być głaskany i unika kontaktu z obcymi próbowaliśmy przełamać smaczkami podawanymi przez ludzi - fajnie wyszło i pies mimo "targających" nim emocji chętnie karmę przyjmował Very Happy

. Oby miał częściej okazję do takiej socjalizacji.

K@mil@

Danka

Zabrałam Saperka ( w parze z Mery ) na spacer socjalizacyjny do centrum miasta. Szedł bardzo grzecznie i spokojnie, bez problemu reagował na komendy. Wcześniej miał małe problemy przy przechodzeniu przez "kratki" i różne metalowe powierzchnie, tym razem nie zauważyłam, żeby jakoś nietypowo reagował Very Happy

Fajnie !

KasiaK

Saper cierpliwie czeka na swoją kolej:
[link widoczny dla zalogowanych]

monika r

Z Saperem mam przyjemność...ogromną przyjemność pracować od 2 miesięcy w ramach Liry. To, co mnie bardzo urzeka i wzrusza w tym psiaku, to jego stonowanie i spokój, poczciwość i zwykła - niezwykła psia przyzwoitość. Cały "Saperowaty charakter" (skupienie, wytrzymałość, cierpliwość i dokładność) przekłada się na jego zaangażowanie w wykonywane ćwiczenia - chodzenie na luźnej smyczy, zostań, siad, waruj czy podaj łapę...no może czasem zdarzy mu się wymusić łapą jakiś mały smakołyk, ale... Smile

. Tak, to są zdecydowanie jego mocne strony, w których wypracowaniu swój niemały udział miały wcześniej pracujące z nim wolontariuszki (biorąc szczególnie pod uwagę dość smutną przeszłość Sapera, w której był wycofany i nieufny; można to uznać to za spory sukces). Jeszcze większym sukcesem byłoby to, gdyby ktoś odwiedzający przejazdem, przypadkowo albo i z zamiarem przygarnięcia do swojego domu jakiegoś psiaka dostrzegł właśnie wśród wielu innych czworonogów właśnie Jego - tego zrównoważonego, dojrzałego, nienarzucającego się, ale uważnego i bardzo mądrego Saperka. Tak naprawdę niewiele ten psiak potrzebuje - trochę podobnego do siebie opanowanego człowieka, który zapewni mu ciszę, spokojny spacer, umiarkowanego głaska, cierpliwość i zrozumienie dla ciągle otwierającej się na człowieka "saperowatej natury".

monika r

[/img]

homerka

Nikt nie napisał, a Saper w domku!

I to w dobrych rękach.