|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cavi
*****
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn / Krążkowo :>
|
Wysłany: Sob 21:20, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Haha, wieczorem też niestety MUSIAŁAM wyjść, więc Twoja teoria upadła, przykro mi
Dzisiaj zostawiłyśmy ją samą na 10 minut i nagrałyśmy... Łaziła po całym mieszkaniu, piszczała i drapała w drzwi, chyba nawet wskoczyła z ziemi na moje biurko... Nie mam pomysłu, co z nią zrobić. Zostawiam jej gryzaki (zajmują ją chociaż na trochę), planuję kupić konga. Całe szczęście, prawie zawsze któraś z nas jest w domu...
Nie napisałam, że problem z pęcherzem przeszedł sam z siebie. Dzisiaj nawet testujemy tryb trzech spacerów dziennie - Buszka nie narzeka. Kiedy chce wyjść wierci się przy drzwiach, raz nawet przyniosła mojej współlokatorce smycz w zębach
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
KasiaK
***
Dołączył: 28 Lis 2011
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:22, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Haha... widać, że szkolona!
A lęk separacyjny to chyba typowe na początku... Przyzwyczai się. U nas pomogły: 1. powiększenie dostępnej powierzchni (najpierw zostawiałam Nalisia tylko w jednym pokoju, a potem zwiększyłam mu dostępny areał do większości mieszkania, a do pokoju poszła Figa); 2. kong; 3. przede wszystkim regularny rozkład czynności w ciągu dnia, czyli przewidywalny dla psa i powtarzalny. Na studiach pewnie będzie Ci trudniej, ale na pewno się uda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cavi
*****
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn / Krążkowo :>
|
Wysłany: Czw 17:30, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Dzięki Buszka ma dostępne całe mieszkanie. Konga jeszcze nie zamówiłam, ale gryzaki nieźle się sprawdzają. Niestety - codziennie mam zajęcia w zupełnie różnych godzinach, i nie mam za bardzo szansy ustalenia Buszce przewidywalnego planu dnia - no chyba, że codziennie będę wychodzić z domu o 8, wracać o 18, a większość dnia spędzać na klatce schodowej
Dzisiaj przeszła samą siebie Moja współlokatorka robiąc obiad nieopatrznie zostawiła na stole talerzyk z ugotowaną włoszczyzną i wyszła z kuchni. Bu z ziemi wskoczyła na stół i zanim Magda zdążyła zareagować zeżarła prawie wszystkie warzywa: marchewkę, por, seler... tylko pietruszkę z jakiegoś powodu ominęła ;P Mam nadzieję, że nic jej nie będzie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
KasiaK
***
Dołączył: 28 Lis 2011
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:10, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Hahaha... dobre!!! Królik, nie pies!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|