FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum Strona Główna
->
Znalazły kochający dom!
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Schronisko
----------------
Schronisko w mediach.
AKCJE!
Sylwetki PSÓW
Wszelkie pytania dotyczące schroniska
WOLONTARIAT :)
----------------
Wolontariusze
Adopcje
----------------
I edycja (20.08-20.10.2009r.)
II edycja
Potrzebna POMOC na już!
Psy
Koty
Znalazły kochający dom!
Tęczowy Most...
Wesołości i smutności...
Zwierzęta użytkowników :)
Pozostałe zwierzęta
Regulamin
Psy przygotowujące się do egzaminu
Psy do adopcji szkolone grupowo
Psy do adopcji prowadzone indywidualnie
W nowym domu!
Psy zakwalifikowane do szkolenia - "poczekalnia"
Program szkoleniowy "LIRA"
----------------
"LIRA"
Sylwetki PSÓW
Różności
----------------
~GALERIA~
Poznajmy się...
,,Hyde Park"
Administracja
----------------
Pytania, uwagi, sugestie.
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Cavi
Wysłany: Pon 19:06, 02 Sty 2017
Temat postu:
Jestem pod wrażeniem psa niegoniącego koziołków
Dziękujemy za relację i piękne zdjęcia
Lila2006
Wysłany: Nie 17:52, 01 Sty 2017
Temat postu:
Z malutkim opóźnieniem ale meldujemy się z Azją gdyż 6 grudnia minęły 3 lata odkąd mamy siebie.
Nadal bardzo nam ze sobą dobrze i kochamy się coraz bardziej, jeśli to w ogóle możliwe. Jesteśmy chyba świetnymi kumpelkami i rozumiemy się bez słów co oczywiście nie przeszkadza nam również "rozmawiać" i choć Azja nadal dość dobitnie upomina się o to co jej się należy, to jednak w naszym teamie to ja jestem szefem i ona to rozumie i szanuje. Na spacerki do lasu już dawno chodzimy bez smyczy bo dziewczynka trzyma się blisko mnie i jak powiem nie wolno, to nawet za sarną czy zającem nie pobiegnie. Anioł nie pies.
Oto dowód:
Dodam jeszcze, że koziołek jakiś czas biegł przed nami a potem zatrzymał się, popatrzył na nas i spokojnie poszedł w las.
Ostatnio Azula oprócz nas ma jeszcze psią towarzyszkę bo pomieszkuje z nami jedna z suczek mojej siostry Meggi, również adoptowana z bydgoskiego schroniska, szczenięciem będąc. Meggi pomimo obecności w domu jeszcze dwóch psów bardzo źle znosi nieobecność domowników i szczekaniem i wyciem uprzykrza czas sąsiadom (siostra mieszka w bloku) i dlatego na czas wyjazdu swojej opiekunki do pracy za granicą i w obliczu częstego braku w domu jej syna - studenta, mała przebywa u nas na wczasach. Azja nie jest tym faktem zachwycona ale zachowuje się bardzo kulturalnie i wykazuje wobec małego, czarnego tyrana, wprost anielską cierpliwość. Obie dziewczyny są tylko o siebie niesamowicie zazdrosne i bardzo pilnują żeby żadna nie dostała więcej pieszczoszków czy smakołyków niż druga. Śmiesznie to wygląda ale my musimy teraz podwójnie się napracować przy drapaniu brzuszków, głaskaniu i tarmoszeniu za uszy.
Z alergią u Azji też jest już lepiej. Udało nam się sprowadzić lek, który daje dużo mniej skutków ubocznych a po za tym bardzo zmniejszyłam jego dawkowanie. Dlatego sunia trochę schudła i wygląda o niebo lepiej. Ma też więcej energii i radości życia.
To by było na razie na tyle, mam nadzieję zameldować się z Azją znowu za rok, a tymczasem życzę wszystkim w nadeszłym wczoraj nowym 2017 roku wszystkiego najlepszego, szczęścia i radości, a psiakom samych udanych adopcji, Pozdrawiamy serdecznie, Lidka, Azja i Meggi.
K@mil@
Wysłany: Nie 20:37, 06 Gru 2015
Temat postu:
Świetny opis! Cieszymy się, że Azji trafił się tak wspaniały domek
Lila2006
Wysłany: Nie 20:11, 06 Gru 2015
Temat postu:
Witamy ponownie!
Dziś mija drugi rok, odkąd Azja jest z nami czyli obchodzimy 2 urodziny.
Melduję, że Jubilatka ma się znakomicie, jest zdrowa (po za alergią) i chyba zadowolona z życia. Nas wzięła troszkę "pod pantofel", pewne rzeczy, które się psu należą są egzekwowane bez litości i nie ma w tym względzie żadnych ustępstw a żądania wyrażane są werbalnie głośno i dobitnie. Azja nie szczeka, ona mówi i to tak, że wszystko jest jasne.
Jak pracuję na popołudniową zmianę to rano, o świcie jest obowiązkowy spacer do lasu. Po powrocie śniadanko a na deser świńskie, surowe ucho. Czasem kolejność się zmienia, zwłaszcza jak na śniadanie jest sama sucha karma. Jak pracuję rano to spacer jest po obiedzie a cierpliwość Azji kończy się zaraz po deserze. W wolne dni czeka mnie wyjście do lasu dwa razy.
Jak skądkolwiek wracam, muszę mieć coś na przeprosiny za to, że mnie tak długo nie było. Do moich obowiązków należy również wycałowanie, głaskanie, miętoszenie i drapanie po brzuszku wg następującego schematu. Najpierw całusy, miętoszenie, następnie drapanie jednej strony brzucha, potem drugiej, potem centralnie, na koniec znów całusy. Jeszcze nie widziałam psa, który tak nadstawiał by się do całowania.
Około południa należy się obiadek, a wieczorkiem dentastick na ząbki.
Azja obowiązków nie ma, choć muszę ją pochwalić, że pamięta o lekach i o odpowiednich porach sama przychodzi do kuchni, siada obok szuflady z lekarstwami i czeka aż włożę jej tabletki do paszczy. Oczywiście nie za darmo bo potem należy się nagroda w postaci jakiegoś malutkiego smakołyka.
Gdy spełnimy już wszystkie obowiązki wobec niej i nadchodzi koniec dnia, Azja udaje się do swojego pokoju, na swoją kanapę ze swoim jaśkiem i śpi do rana przeżywając we śnie mnóstwo mrożących krew w żyłach przygód, których nie zdążyła przeżyć za dnia.
Reasumując nie ma chyba fajniejszego, mądrzejszego i kochańszego psa na świecie i bardzo się cieszymy, że należy no naszej rodziny. Azja chyba też się cieszy bo mimo, że trzyma nas krótko to daje też wyrazy swojej miłości na każdym kroku.
Pozdrawiamy bardzo serdecznie i życzymy Pani Dyrektor, wszystkim Pracownikom i Wolontariuszom wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia oraz samych radosnych dni w nowym 2016 roku a wszystkim psiakom najwspanialszych domków pod słońcem.
KasiaK
Wysłany: Pon 8:42, 08 Gru 2014
Temat postu:
Wspaniale!
homerka
Wysłany: Pon 0:06, 08 Gru 2014
Temat postu:
Zdrówka jak najwięcej życzę. Również pozdrawiam.
Cavi
Wysłany: Nie 9:53, 07 Gru 2014
Temat postu:
Jaki szczęśliwy pies
Zdrówka dla Azji!
K@mil@
Wysłany: Sob 19:00, 06 Gru 2014
Temat postu:
Dziękujemy za tak obszerną relację
Azja rzeczywiście lepiej trafić nie mogła
Cieszę się, że tak bardzo ją kochacie i ona kocha Was... Życzę ślicznotce duuużo zdrowia
I Wam Wesołych Świąt
Lila2006
Wysłany: Sob 16:01, 06 Gru 2014
Temat postu:
Witamy wszystkich bardzo serdecznie.
Dziś mija rok odkąd Azja zawitała do naszego domu, należy się więc garść informacji.
Dziewczynka ma się bardzo dobrze, zaaklimatyzowała się już całkowicie i chyba pokochała swoje nowe miejsce na ziemi. Z psa prawie podwórzowego zrobiła się niesamowitym piecuchem i kanapowcem. Na podwórko wychodzi chętnie tylko jak jest ładna pogoda, broń boże nie pada deszcz no i musi być raczej ciepło. Jedynie spacery do lasu nadal sprawiają jej największą przyjemność i tu pogoda nie gra roli.
Zmienił się trochę jej stosunek do psów. Z początku do każdego podchodziła z ciekawością i sympatią i nawet jego agresywne zachowanie nie robiło na niej wrażenia. Teraz jak widzi obcego psa to się jeży a na agresję odpowiada tym samym. Nie wiem czym to jest spowodowane bo ja nie izoluję jej od pobratymców. Może po prostu poczuła się pewnie i nie daje sobie w kaszę dmuchać.
Po za tym Azja jest psem bardzo grzecznym i gdyby nie jej choroba, to powiedziałabym, ze wręcz idealnym. Jest bardzo posłuszna, nie kradnie już jedzenia, nie wyleguje się na stole. Jak zostaje w domu sama, to po prostu idzie spać, niczego nie niszczy, nie szczeka i nie wyje. Wprawdzie zostaje na krótko ale zawsze to coś. Dwa razy dziennie dostaje leki, po które przychodzi sama, siada i pozwala wkładać je sobie do pyszczka.
Najśmieszniejsza jest jak upomina się o michę. Wielokrotnie chciałam nagrać jej awantury, ale cwaniara zawsze wtedy udaje grzeczniutką. Micha to dla Azji święta rzecz i żadne opóźnienia w porach posiłków nie są przez nią tolerowane, zwłaszcza teraz, kiedy przez tą jej alergię przeszłyśmy na dietę BARF-ową.
Alergia Azji to jedyna rzecz, która kładzie się cieniem na nasze wspólne życie.
Z pokarmów podobno uczulona jest tylko na ryż ale niestety dochodzą jeszcze do tego pyłki traw, grzyby i roztocza kurzu domowego. Tych trzech ostatnich nie da się wyeliminować i niestety biedulka właściwie cały rok jest na lekach sterydowych. Dzięki nowej diecie udało nam się chociaż zmniejszyć ich dawkę o połowę ale i tak serce mnie boli, że muszę je jej podawać.
Reasumując Azja jest psem wspaniałym, przekochanym, najlepszym i najgrzeczniejszym pod słońcem (ona też tak uważa). Nie mogę pojąć jak taki pies mógł stracić dom, tym bardziej, że ten stracony domek musiał być fajnym domkiem. Ona nigdy nie wykazywała żadnych zachowań, które wskazywały by, że była źle traktowana. Wręcz przeciwnie. Na pewno była rozpieszczana, nauczona wielu rzeczy i wg mnie mieszkała z ludźmi w domu a nie na dworze.
No nic, jej poprzedni opiekunowie stracili a ja zyskałam cudownego przyjaciela.
Pozdrawiamy Panią Dyrektor, wszystkich pracowników i wolontariuszy. Przy okazji życzymy wszystkim zdrowych, spędzonych w miłej atmosferze Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęścia, sukcesów a wszystkim psiakom wspaniałych domków w nowym 2015 roku.
Przepraszamy za lekką nadwagę ale pan doktor mówi, że to po lekach.
Domi
Wysłany: Nie 18:53, 09 Mar 2014
Temat postu:
Mądra psina
przykra sprawa z tą alergią ;(
monia:)
Wysłany: Nie 16:50, 09 Mar 2014
Temat postu:
Dzielna Azja
Biedna jest z tą alergią :/ .
Lila2006
Wysłany: Sob 22:12, 08 Mar 2014
Temat postu:
Wczoraj dowiedziałam się, że moja kochana dziewczynka, która z pozoru jest przyjaciółką całego świata, uratowała warsztat sąsiadów przed złodziejami.
W nocy koniecznie chciała wyjść na dwór a po wypuszczeniu, po chwili zaczęła dość zaciekle szczekać. Szczerze mówiąc my nie zareagowałyśmy myśląc, że szczeka na jakieś zwierzę (mam las za płotem) co często jej się zdarza. Obudziła jednak sąsiadkę. Okazało się, ze szczekała na złodziei, którzy kręcili się po jej posesji. Kiedy sąsiadka otworzyła drzwi, zobaczyła tylko mężczyzn przeskakujących przez płot i uciekających samochodem w siną dal.
Dzielna Azja, mimo ze kocha ludzi a zwłaszcza panów, wiedziała jak należy się zachować a pies sąsiadów, duży mieszaniec w typie kaukaza spał sobie w tym czasie smacznie w budzie.
Jeśli chodzi o alergię, to niestety wiadomości nie są najlepsze. Po pierwszych badaniach wyszło, ze jest uczulona prawie na wszystko, mianowicie na pokarm, roztocza, grzyby, trawy i zioła. Teraz jeszcze chcę zbadać co konkretnie z pokarmu ją uczula, żeby choć z diety wykluczyć alergeny.
Biedulka przed badaniem musiała mieć odstawione leki więc znów mocniej się drapie.
Azunia jednak dzielnie się trzyma, rozrabia i chuligani i pozdrawia wszystkich z całego psiego serducha.
Lila2006
Wysłany: Sob 21:42, 08 Lut 2014
Temat postu:
Dziękuję bardzo za wszystkie podpowiedzi. Na razie zrobiłyśmy badania krwi i badania przesiewowe z krwi w kierunku alergii. W tym tygodniu będę wiedziała czy Azja ma alergię pokarmową czy jest uczulona na jakieś czynniki ze środowiska. Oby to było to pierwsze.
Dziś w lesie przeżyłam chwile grozy gdy linka zawinęła się dookoła drzewa i Azja wyswobodziła się z szelek. Oczywiście ucieszyła się bardzo z niespodziewanej wolności i od razu pognała w las. Serce mi na krótką chwilę zamarło ale zaczęłam ją wołać i jednocześnie pobiegłam galopem w drugą stronę. Podstęp się udał i moja kochana dziewczynka ruszyła za mną. Kiedy była blisko powiedziałam zostań i grzecznie posłuchała.
Ona jest taka fajna i choć broi na potęgę, to daje nam bardzo dużo radości. To jeszcze duże bo duże, ale psie dziecko.
KochAna
Wysłany: Pon 21:48, 03 Lut 2014
Temat postu:
Ale sunia trafiła na wielkie serca! Doczytałam o drapaniu się - mieliśmy ten sam problem u Rudego - drapał łokcie (bardzo), brodę, uszy, wygryzał stopy i pachwiny. Wet stwierdził, że te miejsca wskazują na alergię na białko zwierzęce i to był strzał w dziesiątkę. Zmiana karmy i Rudy przestał szukać "pcheł"
Zanim organizm psa oczyści się z "alergenów" trzeba poczekać ok.4tyg. i po takim czasie faktycznie zauważaliśmy zmianę w zachowaniu Rudego. Wypróbowaliśmy kilka rodzajów karm, Rudemu najlepiej "podchodzi" Arion łososiowy i żałuję, że od tej karmy nie zaczęliśmy
Mam nadzieję, że jakoś pomogłam, w razie czego służę radą
Trzymamy kciuki i pazury, żeby to nie było nic poważnego, z pokarmówką da się żyć, szkoda tylko psiska, że frykasów jeść nie może
K@mil@
Wysłany: Nie 15:32, 02 Lut 2014
Temat postu:
Ale Azjunia wygrzeczniała
I jaka szczęśliwa
Tylko to zdrówko... Mam nadzieję, że szybciutko wyzdrowieje
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by
Sopel stylerbb.net
&
programosy.pl
Regulamin